czwartek, 4 września 2014

Co zjemy dzisiaj na obiad? Czyli Lasagne o każdej porze dnia i nocy.


Ilekroć zadaje pytanie mojemu stadu domowemu, co zjemy na obiad, to słyszę dwie odpowiedzi: 
Lasagne z sosem bolońskim i spaghetti bolognese. 
I choćbym stawała na głowie z propozycjami, to te dwie opcje zawsze będą wygrywały. 
Ja i Ka uwielbiamy Lasagne ze szpinakiem, ale jak tylko kolor zielony mignie oczom  młodzieży, nie mam co liczyć na cud!  
Następuje to wspaniałe pytanie: "Czy w tym jest szpinak? ".
Zaraz po tym następuje pytanie młodszej: "Czy w tym są grzyby i pieczarki?".
Takim oto sposobem powstała nasza wersja Lasagne z sosem bolońskim. Nie ukrywam że i ja mam do niej ogromną słabość!
Ostatnio robię coraz większe porcje, ponieważ zawsze znajdzie się jakiś amator wieczornego zajadania Lasagne na zimno (w tym ja;)). 
A, zapomniałabym dodać, że nasza wersja nie akceptuje sosu beszamelowego;).
Tak więc uknuliśmy swoją własną wersję Lasagne z sosem bolońskim! 
Lasagne najlepsza jest następnego dnia po upieczeniu, odgrzana.
Myślicie że u nas ma ona szanse na przetrwanie? Już podczas kolacji następują pytania o to, czy został może jakiś kawałeczek. 
Albo następuję tak zwane "wyrównywanie" to znaczy, kiedy przyłapuję kogoś na podjadaniu prosto z blachy! Na pytanie CO ROBISZ? Odpowiedź jest: "Nie jem! Tylko wyrównywałem brzegi!"(to samo słyszę kiedy przyłapuję na podjadaniu Tiramissu;)) 
Mam nadzieję że nasza wersja lasagne Wam posmakuje!   

Spiskowa Lasagne z sosem bolońskim:

15 sztuk płatów makaronowych  lasagne
4 łyżki oliwy
400 g sera żółtego (możesz użyć swoich ulubionych serów, ja używam mieszankę sera typu gouda,                                   cheddara i peccorino) 
2 puszki pomidorów krojonych 
200 ml passaty pomidorowej
750 g mięsa mielonego z łopatki wieprzowej 
1 cebula 
3-4 ząbki czosnku (my lubimy mocno czosnkowe więc użyłam 4 ząbków) 
sól  morska do smaku 
pieprz do smaku 
1 łyżka cukru (jeśli lubisz bardziej kwaskowaty smak nie musisz dodawać cukru) 
2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
1 łyżeczka suszonego oregano 
1 łyżeczka suszonej bazylii
świeże zioła: 7 listków bazylii, 10 listków oregano, 3 listki mięty.

 


Cebulę kroimy w drobną kostkę a następnie szklimy ją delikatnie na oliwie.




Do zeszklonej cebuli dodajemy posiekany czosnek i mięso mielone, mieszamy i rozdrabniamy mięso. Gdy mięso będzie podsmażone i straci surowość, dodajemy czosnek przepuszczony przez praskę, suszone oregano, bazylię, paprykę w proszku, pieprz i sól.


Do tak przygotowanego mięsa dodajemy pomidory z puszki i passatę pomidorową. Doprawiamy cukrem aby przełamać  kwaskowaty smak. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy do lekkiego przestudzenia sosu, następnie dodajemy posiekane świeże zioła. Jeśli używamy świeżych ziół, dodajemy je zawsze na samym końcu, inaczej stracą smak i aromat.  



W czasie kiedy sos będzie nam się studził, ścieramy ser żółty na dużych oczkach tarki. 
Ja dla smaku doprawiam ser ziołami suszonymi, dodaję szczyptę oregano, bazylii oraz majeranku.



Przygotowujemy formę do Lasagne, bądź prostokątną formę do ciasta. 
Na dnie formy układamy suche płaty makaronowe lasagne, wylewam na nie sos mięsny, tylko tyle by przykrył płaty. Posypuję garstką sera, ponownie układam płaty lasagne i nakładam sos oraz ser. Czynności wykonuje do wyczerpania składników. Ostatnią warstwę płatów delikatnie smarujemy sosem i obficie posypujemy serem. Podczas zapiekania powstanie pyszna i chrupiąca skórka.
Formę z naszą Lasagne wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 st. C. 
Pieczemy 35 min. aż serowa skórka zacznie nabierać złocistego koloru. 
Po tym czasie wyciągamy formę z piekarnika i studzimy. 
Kroimy w dowolnej wielkości prostokąty. 

P.S.Ciekawa jestem, jak duże kawałki będą u Was ? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz